"Dominator" przegrał z Timem Sylvią w fatalnym stylu. Teraz czeka na niego równie doświadczony zawodnik MMA. Co się zmieniło, że teraz cenią go wyżej?
Do Polski przybył Eric Esch. Amerykanin spotka się w sobotę na gali KSW z Mariuszem Pudzianowskim. Ta walka ma zadecydować o przyszłości Polaka w tym sporcie , a musimy pamiętać, że jego rywal jest niezwykle doświadczonym wojownikiem.
Dowód? "Butterbean" ma za sobą 77 wygranych walk bokserskich. W wywiadzie dla portalu ringpolska.pl zapowiedział, że znokautuje Polaka. Właściwie nikt się chyba nie zdziwi, gdyby tak się stało.
Pudzianowski? Przegrał w fatalnym stylu z Timem Sylvią. Teraz przekonuje, że przygotowywał się o wiele lepiej, zmienił system treningów, ale czy nadrobił zaległości na tyle, że stawi czoło zawodnikowi mającemu za sobą 25 lat zawodowych walk?
Takie teorie "Butterbean" wyśmiewa, ale nie... bukmacherzy. Jedna z największych, międzynarodowych firm przyjmuje zakłady na sobotnią. Według niej - faworytem jest... Polak. Widocznie same słowa i treningi Pudziana zrobiły wrażenie na fachowcach do tego stopnia, że za każdego funta wypłacą 1,33 po wygranej naszego strongmana. W przypadku, gdyby wygrał Amerykanin, można zarobić już 2,46.
Na stronie bukmachera możemy przeczytać, że Pudzianowski jako jeden z niewielu ludzi na świecie może dorównać Eschowi siłą i masą i dlatego będzie to jedna z najtrudniejszych walk w karierze Amerykanina. Inni, znani bukmacherzy również stawiają na Polaka.
Czy Pudzian jest rzeczywiście faworytem sobotniej walki?
źródło:wp.pl